Do zobaczenia za rok w Jerozolimie! (Simon Sebag Montefiore "Jerozolima. Biografia")

09:34

Tytuł oryginału: Jerusalem, the biography
Tłumaczenie: Maciej Antosiewicz, Władysław Jeżewski
Ilość stron: 704
Wydawnictwo: Magnum


Ocena (1-10): 8 – rewelacyjna


                Widok Jerozolimy jest historią świata; jest czymś więcej, jest historią nieba i ziemi.
Benjamin Disraeli, Tancred


                Jerozolima. Jedno z najstarszych i najważniejszych miast w historii świata. Przeżyła  najazd Babilończyków, panowanie Ptolemeuszy i Seleucydów, wojny z Rzymem, krucjaty… wycierpiała wiele, a mimo to nie straciła swego piękna, które uwodzi do dziś. Jerozolima jest miastem, w którym funkcjonują obok siebie trzy największe monoteistyczne religie. Nic dziwnego, że Simon Sebag Montefiore także uległ czarowi tego niezwykłego miasta.

                Ta potężna monografia (przewrotny tytuł sugeruje, że Jerozolima jest nie miastem, a postacią) to fascynująca podróż po historii, od czasów Dawida, aż do teraźniejszości. Montefiore prowadzi swojego czytelnika za rękę i przedstawia mu, zdarzenie po zdarzeniu, dzieje Jerozolimy. Smutne, tragiczne, momentami okrutne – można odnieść wrażenie, że to cud, iż miasto jeszcze funkcjonuje.

                Jerozolima, choć jest dziełem historycznym, naukowym, brak mu często spotykanego w publikacjach tego typu, sztywnego i uniwersyteckiego języka. Książkę tę czyta się z największą przyjemnością, bowiem przypomina ona bardziej dobrą powieść sensacyjną, niż klasyczną naukową pracę. Czytelnik znajdzie tu wiele pikantnych szczegółów, zaskakujących informacji i opisów zadziwiających zdarzeń, dzięki którym lektury z pewnością nie można nazwać nudną…



                Herod zapadł na zdrowiu, cierpiąc straszliwie i dosłownie gnijąc za życia: zaczęło się od swędzenia na całym ciele i piekącego bólu w jelitach, później wytworzył się obrzęk stóp, brzucha i owrzodzenie okrężnicy. Z jego ciała wydzielała się wodnista ciecz, ledwo mógł oddychać, bił od niego wstrętny zapach, genitalia spuchły mu groteskowo, jego penisa i mosznę toczyła ropiejąca gangrena i roiło się w nich od robactwa. (str. 97) 


                Ogromna ilość źródeł historycznych i opracowań, z których podczas pisania korzystał Montefiore, a które wymienione są w bibliografii (skończyłam liczyć przy pięćsetnej pozycji, a było ich jeszcze więcej!), gwarantują rzetelność i prawdę historyczną. Zdaję sobie jednak sprawę z faktu, iż Jerozolima nie jest książką dla każdego. Nie każdy bowiem lubuje się w historii, zwłaszcza opowiedzianej tak dokładnie i z tak ogromną dbałością o szczegóły. Jednak ci, którzy zdecydują się na przeczytanie tej pracy, z pewnością nie będą zawiedzeni, gdyż czeka ich fascynująca, potężna lektura, przy której trudno się nudzić.   



Możesz przeczytać również

3 komentarze

  1. Taka lektura to prawdziwe wyzwanie. Jako pasjonatka historii i chrześcijanka - chciałabym ją przeczytać z co najmniej tych dwóch powodów:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jerozolima to moje marzenie. Chciałabym tam kiedyś pojechać. To szczególne miasto. Spotykają się tam trzy największe religie, a ja niesamowicie interesuję się religioznawstwem... :) Z chęcią przeczytam tę książkę żeby dowiedzieć się nieco więcej o tym wyjątkowym mieście, bo wciąż wiem niewiele. Ogromnie cieszy mnie rzetelność jaką wykazał się autor podczas pisania tej pozycji. Mam już dosyć przewodników turystycznych i im podobnych publikacji, w których wszystko opisane jest "po łebkach" i każdy jeden podobny jest do drugiego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacyjna książka! Przeczytałem ją jednym tchem. Wciąga, intryguje i pasjonuje. Nie spałem po nocach, tylko czytałem, ale warto było!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.