(Alfonso Signorini - byt dumna, zbyt krucha
Jak wyrazić niewyrażalne? Jak napisać COKOLWIEK o książce, którą przeżywa się jeszcze dwadzieścia cztery godziny po jej przeczytaniu?
Od razu po odłożeniu książki na półkę (a rozstałam się z nią niechętnie), wyszłam na spacer z psem, żeby ochłonąć. Zadzwoniłam do Mamy, jak każdego dnia.
- Mamo… - zaczęła poważnym głosem, gdy tylko usłyszałam, że odebrała.
- No co jest? – zapytała, lekko zaniepokojona.
- CALLAS…
- Co Callas?
- Przeczytałam… Boże, mamo! JAKA KSIĄŻKA! – prawie wykrzyczałam do słuchawki, próbując jednocześnie odciągnąć psa, który zanurzył nos w trawie i wąchał cos z pasją.
- No jaka?
- Mamo, obłędna! Boże, jaka ta kobieta była nieszczęśliwa! A JAK ONA KOCHAŁA Onassisa, wiesz, tego milionera, który później ożenił się z Jackie Kennedy, wdową po prezydencie Kennedym… Ech… MASAKRA – wydusiłam z siebie na jednym wdechu.
Mama już od jakiegoś czasu dobrze wie, że gdy dzwonię do niej i prawie krzyczę z zachwytu nad książką, oznacza to tylko jedno – książka jest RE-WE-LA-CYJ-NA.
Trudno nazwać dzieło Signoriniego biografią w klasycznym rozumieniu tego słowa – bardziej przypomina ono opowieść o życiu Królowej Opery. Mimo, że książka napisana została na podstawie korespondencji Marii Callas, autor nieco ją „upowieściowił”, i chwała mu za to! Dzięki temu, Zbyt dumna, zbyt krucha jest książką, z którą niezwykle trudno jest się rozstać choćby na chwilę. Każda strona, każde zdanie, przesycone są olbrzymim ładunkiem emocjonalnym. Cierpienie Marii, poczucie niesprawiedliwości, rosnące poczucie własnej wartości budzące się w śpiewaczce – wszystko to Signorini opisał w tak doskonały sposób, że czytelnik bez trudu jest w stanie współodczuwać to, co przeżywała Callas.
Nie mogła tego znieść. Zniosła już dosyć. Za każdym razem, kiedy Aristo sprowadzał na pokład swoje dziwki, żeby organizować orgie, musiała faszerować się środkami uspokajającymi, żeby zasnąć i nie słyszeć tych obrzydliwych hałasów. Pozwalała nawet, żeby ją bił, kiedy był pijany, ponieważ wiedziała, że nie jest sobą. Ale nie mogła znieść, żeby uważał ją za dziwkę i stawiał na tym samym poziomie co dziewczyny, którym płacił za wspólną zabawę. (str. 216)

Tytuł oryginału: Troppo fiera, troppo fragile:
il romanzo della Callas
Tłumaczenie: Anna Osmólska-Mętrak
Ilość stron: 288
Wydawnictwo: Świat Książki
Ocena (1-10): 8 – rewelacyjna