Matka nie jest najważniejsza, czyli Joanna Drosio-Czaplińska - Jestem tatą!

Każdego dnia obserwuję, jakim ojcem dla naszego syna jest mój partner. Zwracam uwagę na to, jak wygląda ojcostwo po czterdziestce, gdy mężczyzna ma na plecach bagaż doświadczeń i wie, jakich błędów w wychowaniu popełniać nie należy. Zawsze też ciekawi mnie, jak swoją rolę ojca postrzegają inni.
O tym, co o swoim ojcostwie twierdzą ludzie znani z pierwszych stron gazet, przeczytałam w książce Jestem tatą! Joanny Drosio-Czaplińskiej. Zbiór dwunastu wywiadów pozwolił mi poznać punkt widzenia dwunastu mężczyzn, których różni wszystko, prócz jednego - każdy z nich robi co w jego mocy, by być jak najlepszym ojcem.
O tym, co o swoim ojcostwie twierdzą ludzie znani z pierwszych stron gazet, przeczytałam w książce Jestem tatą! Joanny Drosio-Czaplińskiej. Zbiór dwunastu wywiadów pozwolił mi poznać punkt widzenia dwunastu mężczyzn, których różni wszystko, prócz jednego - każdy z nich robi co w jego mocy, by być jak najlepszym ojcem.
Wśród tych, którzy Drosio - Czaplińskiej opowiedzieli o swoim ojcostwie, znaleźli się m.in. Bartłomiej Topa, Szymon Majewski, Wojciech Kuczok, Ryszard Petru i Zbigniew Lew Starowicz. Ich przemyślenia czyta się z głębokim przeświadczeniem, że oto do głosu dochodzą ojcowie, którzy często nauczeni błędami swoich własnych rodziców, starają się nie popełniać ich w stosunku do swoich dzieci. Kuczok mówi na przykład:
Gdy zeszliśmy się z Kariną po tych 10 latach i wprowadziłem się do nich, to była największa frajda mojego życia, bo czułem, że jestem dla mojego syna takim ojcem, jakim marzyłem, żeby mój był dla mnie. (str. 175)
Wiele rzeczy, o których mówią rozmówcy Czaplińskiej, szeroko otwiera oczy na ojcowską perspektywę. W kraju, w którym w przypadku rozwodów ojcowie nadal są marginalizowani przez wymiar sprawiedliwości, do głosu dochodzą mężczyźni udowadniający, że ojciec nie jest gorszy, lub mniej ważny od matki, ale że liczy się w życiu dziecka równie mocno. Można tylko ubolewać, że dla naszego społeczeństwa wciąż nie jest to oczywiste i musi wiele wody upłynąć w Wiśle, nim tego typu wiedza stanie się normą.
Tę książkę warto znać i warto po nią sięgnąć choćby po to, by o pewnych rzeczach sobie przypomnieć. Jeśli jesteś ojcem, jest szansa, że po przeczytaniu tej książki spojrzysz na siebie w zupełnie inny sposób. Jeśli jesteś matką, pozwoli ci ona na zrewidowanie swoich poglądów dotyczących ojcostwa i roli ojca w życiu dziecka. Jeśli zaś nie jesteś rodzicem... cóż, jest szansa, że prędzej czy później nim zostaniesz. Wtedy ta książka naprawdę Ci się przyda.
Tę książkę warto znać i warto po nią sięgnąć choćby po to, by o pewnych rzeczach sobie przypomnieć. Jeśli jesteś ojcem, jest szansa, że po przeczytaniu tej książki spojrzysz na siebie w zupełnie inny sposób. Jeśli jesteś matką, pozwoli ci ona na zrewidowanie swoich poglądów dotyczących ojcostwa i roli ojca w życiu dziecka. Jeśli zaś nie jesteś rodzicem... cóż, jest szansa, że prędzej czy później nim zostaniesz. Wtedy ta książka naprawdę Ci się przyda.
* piszę te słowa, a mój syn po raz szesnasty tego poranka próbuje wdrapać się na stół. Zdecydowanie daleka jestem od stanu zen;
Ilość stron: Tamaryn, Edipresse
Wydawnictwo: 256
Ocena (1-10): 6 - dobra
Ocena (1-10): 6 - dobra