Katarzyna Ostrowska - Sny - klucz do podświadomości
Ilość stron: 404
Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Ocena (1-10): 8 – rewelacyjna
Sny mają dla mnie bardzo duże znaczenie. Urywające się pode mną balkony, niezidentyfikowane obiekty latające, budynki, które śnią mi się od dawna, a w których nigdy w rzeczywistości nie byłam... Pamiętam bardzo wiele, prawie z każdej nocy. Kilka lat temu, przez ponad rok prowadziłam dziennik snów. Zapisywałam w nim wszystkie sny, które miałam danej nocy. Bywało, że pamiętałam ich nawet sześć, czy siedem – większość zupełnie niezrozumiałych.
Gdy byłam w liceum i na studiach, bardzo często śniło mi się, że stoję na balkonie. W pewnym momencie ów balkon urywał się i spadał, a ja wraz z nim. Przez długi czas nie zastanawiałam się nad tym, co może być przyczyną tak dziwnego snu i dopiero któregoś dnia (było to nazajutrz po tym właśnie śnie), podczas jednej z dyskusji na forum poświęconemu zjawiskom paranormalnym, postanowiłam zapytać o to dziewczynę, która była dość biegła w temacie. Odpowiedziała mi, że powinnam zastanowić się nad tym, w jakich stosunkach jestem z bliskimi osobami, gdyż urywający się balkon często bywa symbolem kłótni i napięć międzyludzkich. I faktycznie, gdy zastanowiłam się przez chwilę, uświadomiłam sobie, że dzień wcześniej miałam nieprzyjemną wymianę zdań z kilkoma znajomymi z grupy. Ostatnio z kolei budzę się razem z telewizorem i śnię wraz z nim. Rano, o szóstej z minutami, włącza się u nas TVN 24. Gdy zdarzy mi się jeszcze na kilkanaście minut zapaść w sen przy włączonym telewizorze, śnią mi się rzeczy, o których mówią prezenterzy. Dwa, lub trzy dni temu, gdy w ten właśnie sposób zasnęłam, przyśnił mi się Jarosław Kuźniar stojący obok mnie, gdy wkładałam na siebie czerwoną, welurową bluzkę. Nie pamiętam o czym mówił, ale gdy już obudziłam się na dobr i słuchałam powtarzanych przez niego wiadomości, zorientowałam się, że słyszałam już o tym w moim śnie. Przytrafia mi się to dopiero od niedawna, ale jest niezwykle zabawne.
Gdy w moje ręce wpadł sennik autorstwa Katarzyny Ostrowskiej, Sny – klucz do podświadomości, ucieszyłam się wiedząc, że od tej pory w każdym momencie będę mogła do niego zajrzeć i poznać interpretację danego snu. Przekartkowałam książkę i od razu wiedziałam, że będę zaglądać do niego niezwykle często (robię to właściwie codziennie!). Co najlepsze i najbardziej przydatne, sennik nie podaje jednego znaczenia danego hasła. Bardzo często opisuje je on w odniesieniu do różnych sytuacji. Na przykład: jeśli śni nam się bieganie, po otwarciu sennika na tymże haśle, odnajdujemy kilka możliwości – bieganie w jasny dzień, bieganie o zmierzchu lub nocą, szybki bieg, ucieczka, niemożność biegania (częsty motyw pojawiający się w snach wielu ludzi – okropieństwo, zwłaszcza, gdy akurat goni nas nadzwyczaj nieprzyjasny potworzec), bieganie w kółko, branie udziału w wyścigach, bieganie boso lub nago itp. Jak pisze autorka, samo hasło powie nam niewiele. W interpretacji snów istotne są szczegóły. To, czy znajdowaliśmy się w konkretnym otoczeniu, jakie odczuwaliśmy emocje i czy ktoś nam towarzyszył.
Autorka opisuje we wstępie różne rodzaje snów – sny symboliczne, sny powtarzające się, sny dosłowne (prorocze), sny odwrotne, sny erotyczne, sny wielkie i sny fizyczne. Śniło Wam się kiedykolwiek, że musicie koniecznie udać się do toalety, a chwilę później obudziliście się i poczuliście, że macie pełny pęcherz? Cóż, mnie zdarza się to bezustannie i to są właśnie sny fizyczne. Sennik Katarzyny Ostrowskiej jest fantastyczny z tego względu, że nie nie ogranicza się do jednej możliwej interpretacji. Podsuwa kilka możliwych rozwiązań, dzięki czemu porównując je ze sobą oraz z sytuacjami, które zdarzają się nam w realnym życiu, możemy zorientować się, jak wiele zdarzeń przeżywanych przez nas na co dzień znajduje swoje odzwierciedlenie w naszych marzeniach sennych. Dla mnie jest to lektura bardzo przydatna, jedna z tych, do których zerka się niezwykle często. Bo po cóż więc śnić, jeśli nie wyciąga się z własnych snów żadnych wniosków?
Więc może... czas na drzemkę? Śniło się Wam dzisiaj coś? ;)
Za możliwość interpretacji moich własnych snów serdecznie dziękuję Wydawnictwu: