Zbigniew Lew - Starowicz, Krystyna Romanowska "O rozkoszy"
Wydawnictwo: Czerwone i Czarne
Ocena (1-10): 8 – rewelacyjna
Wydawnictwo Czerwone i Czarne
po raz kolejny na wysokim poziomie, a Zbigniew Lew Starowicz konkretny jak
zwykle. Czytanie tego, co ma do powiedzenia ten doskonały seksuolog, otwiera
oczy na wiele kwestii, które zwykle budzą wątpliwości i o które często
wstydzimy się zapytać. A kto wytłumaczy je w lepszy sposób, niż człowiek, który
o seksie wie prawie wszystko?
Wywiad, który ze Starowiczem
przeprowadza Krystyna Romanowska, składa się z dziesięciu rozdziałów, a są to
następująco: Kobieta nieprzewidywalna,
Rewolucje i ewolucje, Kobieca seksualność, Mężczyzna na trzy z plusem, Prawdziwa sztuka kochania, Pozycje i propozycje, Chemia pożądania, Kryzys w łóżku, Mity i mody
oraz Dzieci i seks. Każdy z nich jest niezwykle interesujący i w każdym z nich znaleźć można jakieś novum, o
którym wcześniej nie słyszeliśmy, lub nawet nie zdawaliśmy sobie z niego
sprawy. Starowicz obala mity, zdejmuje zakurzoną zasłonę z tematów, które
zwykle nie są dyskutowane, bo albo nie mamy z kim o nich porozmawiać, albo zbyt
mocno się ich wstydzimy, tkwiąc w przekonaniu, że są niewłaściwe lub świadczą o
naszej niemocy. O rozkoszy to książka,
w której tabu nie ma racji bytu – rozmówcy dyskutują o tym, co budzi
wątpliwości i co w powszechnym przekonaniu stanowi zazwyczaj temat wywołujący
na twarzy rumieniec zakłopotania. Znajdziemy więc informacje o kobiecej
satysfakcji seksualnej (jak się okazuje, niekoniecznie zawsze związanej z
orgazmem!), o tym, czy Pięćdziesiąt twarzy
Greya zrewolucjonizowało kobiecą seksualność i czy seks z robotem to coś, co
w przyszłości stanie się normą. Z książki tej dowiedzieć się można także tego,
dlaczego wiele kobiet odczuwa niechęć wobec seksu, jakie są grzechy główne
polskiego kochanka, czym w istocie jest seks tantryczny, o czym
fantazjujemy, a nawet o tym, dlaczego masturbacja dzieci jest czymś, co nie
powinno budzić natychmiastowego przerażenia rodziców.
O rozkoszy jest książką, po którą zdecydowanie warto sięgnąć, by
raz na zawsze rozwiać w sobie niektóre wątpliwości i dowiedzieć się wielu
nowych rzeczy. Tematy poruszone w tej pozycji zainteresują zarówno mężczyzn,
jak i kobiety, a dostosowany do przeciętnego odbiorcy język lektury pozwala na
bezproblemowy odbiór treści. To kolejna książka Starowicza, która rozwiewa funkcjonujące w społeczeństwie od lat. Jeżeli więc jest coś, co chcielibyście wiedzieć o
seksualności i rozkoszy, z pewnością znajdziecie to w tej właśnie książce. Co najważniejsze - nie będziecie zawiedzeni.
5 komentarze
Bardzo lubię wypowiedzi pana Lwa Starowicza. Nie miałam jeszcze okazji czytać żadnej z jego książek, ale moja koleżanka ma jedną pozycję jego autorstwa, więc na pewno pożyczę ją. A "O Rozkoszy" wydaje się interesującą i wartościową lekturą, po którą warto sięgnąć.
OdpowiedzUsuńKilka książek Starowicza czytałam i za każdym razem byłam kontenta z tego, że pisze jasno i na temat.
OdpowiedzUsuńA Wisłocką czytałaś? Tak w związku z Matim polecam jej "Witaminę M" ;)
Nie, niestety nie czytałam, ale już zerkam, co to za książka :)
UsuńDzięki za polecenie! :)
Czytałam fragmenty książki i nawet później chciałam zakupić ją, cieszę się że mi o niej przypomniałaś - na pewno rozejrzę się i postaram przeczytać.
OdpowiedzUsuńczesto ogladam wywiady i czytam artykuły Starowicza...podoba mi sie jego podejście do tematu i przedstawianie go...zamierzałam przeczyytać ta ksiazkę...i jeszcze o mężczyźnie..a i moze o kobiecie..;)
OdpowiedzUsuńUwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.