Maurycy Nowakowski "Okrągły przekręt"

11:21



Ilość stron: 400
Wydawnictwo: Anakonda

Ocena (1-10): 7 – bardzo dobra



Korupcja w polskiej piłce nożnej, korupcja w piłce nożnej gdziekolwiek indziej. Rzecz fascynująca, przyznaję. Zła, szkodliwa, godna wyłącznie potępienia i ścigania, ale wciąż fascynująca. Sport uwielbiany przez miliony, w którym obraca się miliardami… odpowiedzmy szczerze: czy naprawdę wierzymy w to, że piłkarskie organizacje na całym świecie są krystalicznie czyste? Czy wierzymy w to, że w piłce nie istnieją układy i układziki, lub że nie istnieją ludzie kręcący piłkarskimi trybikami? 

Maurycy Nowakowski w Okrągłym przekręcie napisał o Polsce, a ściślej rzecz ujmując, o ciemnych interesach w polskim futbolu. W jego powieści występuje dwóch głównych bohaterów z dwóch odległych biegunów. Na jednym z nich jest Marcin Faron, młody dziennikarz – pasjonat, który staje przed zadaniem opisania tematu korupcji w polskiej lidze. Na drugim zaś jest Maciej Bojarski, sędzia piłkarski, który „ma swoje za uszami”. Gdy dochodzi do zatrzymania Zdzisława „Cyrulika” Jakubika, głowy korupcyjnego półświatka, polskie futbolowe podwórko trzęsie się w posadach. Wychodzi na jaw, kto brał, a kto dawał, kto pomagał, a kto nie przeszkadzał. Śledztwo zatacza coraz szersze kręgi i nikt, kto uczestniczył w nielegalnym procederze, nie może czuć się bezpiecznie. 

Czytanie powieści Nowakowskiego przypomina oglądanie doskonałego i trzymającego w napięciu filmu. Akcja nie zwalnia nawet na chwilę, nie pozwala na najkrótszy moment wytchnienia. Mnogość ważnych wydarzeń zachwyca i porywa, nic w tej książce nie zdaje się być wstawione na siłę, nie ma tu fragmentów „na przeczekanie”. Sposób ukazania skorumpowanego środowiska jest doskonały, autor fantastycznie „wszedł w temat” i wyraźnie da się odczuć, że dobrze wiedział, o czym, dlaczego i po co pisze. Świetnie skonstruowani bohaterowie są kolejnym plusem tej powieści. Warto zwrócić szczególną uwagę na postać sędziego Bojarskiego, który wywołuje różne emocje, mogące spowodować, że czytelnik poczuje się zdezorientowany. W moim odczuciu, wszystkie powyższe argumenty przemawiają za tym, że Okrągły przekręt to książka zdecydowanie warta przeczytania i absolutnie nie trzeba być fanem futbolu, by dostrzec jej wysoką jakość i dać się jej porwać. 



Możesz przeczytać również

3 komentarze

  1. Generalnie to jedna z fajniejszych książek jakie ostatnio czytałam - aż byłam zdziwiona, bo fanką piłki nożnej nie jestem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też niespecjalnie (choć w gimnazjum byłam, oj byłam :D), ale dla mnie w tym przypadku najważniejsze jest to, że książka dobrze napisana, a że ja polskie czytam rzadko, tym bardziej doceniam :)

      Usuń
    2. uwielbiam książki polskich autorów, dlatego że świetniej książki nie da się zepsuć kiepskim tłumaczeniem ;)

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.