­
zielona cytryna: Ayelet Waldman "Zła matka"

Ayelet Waldman "Zła matka"

10:22


Tytuł oryginału: Bad Mother. A Chronicle of Maternal Crimes, Minor Calamities, and occasional Moments of Grace
Tłumaczenie: Katarzyna Janusik
Ilość stron: 240
Wydawnictwo: Znak

Ocena (1-10): 8 – rewelacyjna




                Zła matka kocha męża bardziej niż dziecko. Woli realizować swoje pasje, niż spędzać czas w piaskownicy. Nie jest ekspertem od wychowania. Często się myli.
                Gdy Ayelet Waldman wyznała, że bardziej kocha męża niż swoje dzieci, „dobre matki” chciały ją pobić w programie „Oprah Winfrey Show”. Domagały się, aby dzieci jej odebrać! Incydent wywołał ogólnonarodową dyskusję, a Waldman napisała książkę, która stała się bestsellerem.
                Waldman szczerze i otwarcie mówi o tym, że niełatwo jest żyć w cieniu matki czy teściowej. Trudno jest rzucić pracę, a jeszcze trudniej zostawić maluchy pod czyjąś opieką. Do tego dochodzi zazdrość o synów, brak wsparcia ze strony męża i powszechne przekonanie, że kobieta musi sobie radzić ze wszystkim.


                Ayelet Waldman. Matka czworga dzieci, pisarka. Gdy przeczytałam o niej, że została niemalże zlinczowana za wyznanie, że kocha swojego męża bardziej, niż dzieci, wiedziałam, po prostu wiedziałam, że muszę jej książkę przeczytać. I nie dlatego, że jej nie popieram, a dlatego, że przyznaję jej rację. Z tego powodu zamiast moich własnych przemyśleń na temat tej książki, postanowiłam zacytować kilka ciekawych fragmentów. 

                Najważniejszą cechą charakteryzującą ikoniczne Dobre Macierzyństwo jest wyrzeczenie się siebie. To potrzeby dzieci są najważniejsze, ich zdrowie i szczęście znajdują się w centrum zainteresowania. Zajmują wszystkie myśli matki, cały jej czas i są motorem wszelkich jej działań. Jej własne potrzeby, ambicje i pragnienia mają znaczenie tylko w odniesieniu do nich. Dobra Matka dba o siebie, tylko jeśli nie odbiera to czasu dzieciom. Jak powiedziała jedna z moich korespondentek: <<Potrafi wygospodarować czas dla siebie bez narażania uczuć i poczucia własnej wartości swoich dzieci>>. Jeśli Dobra Matka pracuje zawodowo, to tylko jeśli nie przynosi to szkody jej dzieciom, albo gdy jej zarobki są niezbędne do utrzymania godnego poziomu ich życia. Co więcej, nawet branie pod uwagę własnych potrzeb i pragnień ma na celu uczynienie  jej dzieci lepszymi ludźmi.” (str. 17)

                „Dobra Matka nigdy nie jest znudzona, prawda? I nigdy nie jest nieszczęśliwa. Dobra Matka nie ma pretensji, że musi oderwać się od książki, by ocenić rysunek dziecka. Nie gapi się na zegar podczas lekcji muzyki, próbując pchnąć wskazówki do przodu z determinacją czwartoklasisty czekającego na przerwę. Nie chowa przed dzieckiem farbek do malowania palcami, bo nie może znieść bałaganu. Dobra Matka nie tylko wynosi potrzeby i zainteresowania dziecka ponad swoje, ale jeszcze sprawia jej to przyjemność. A jeśli mi nie sprawia przyjemności, nie jestem dobrą Matką. Wręcz przeciwnie – jestem beznadziejna.” (str. 10-20)
               
                „Większość kobiet, które znam, czuje pod skórą destrukcyjne rozczarowanie i niepokój. Kobiety, które znam, są przynajmniej częściowo niespełnione. I spędzają dużo czasu, próbując uciec od  zastanawiania się, czy warto było się poświęcać.
                Właśnie to zastanawianie się, to poczucie niespełnienia są dla nas najgorsze i budzą największy niepokój. Poczucie rozczarowania, nudy i nieszczęścia jest niemiłe, ale co najbardziej nas przeraża, to sam f a k t, że jesteśmy rozczarowane, znudzone i nieszczęśliwe. Bo matka, której nie wystarczy bycie matką, matka, która chce więcej, niż tylko spędzać całe dnie ze swoimi dziećmi, matka, która wyobraża sobie więcej – jest egoistką. I tak jak Dobrą Matkę definiuje samo wyrzeczenie, tak główną cechą Złej Matki jest egoizm.” (str. 21)   

                Ayelet Waldman ma bardzo dużo racji, gdy pisze o tym, jak bardzo kobiety potrafią zatruć siebie nawzajem, zwłaszcza w sieci – „Strony (…), mimo iż dostarczały wiele wartościowych wskazówek, na przykład gdzie szukać wyprzedaży bucików dla malucha i ile wypada zapłacić opiekunce, zaskakująco często przekształciły się w zagorzałe bitwy, których podtekst mówił nie tylko, że się nie zgadzamy, ale że zasadnicza i całkowita błędność twojej opinii czyni cię najgorszą matką na świecie. Trujące ścieki blogowych komentarzy obnażają najgorsze ludzkie cechy.” (str. 86)

                „Zła Matka” to książka, po którą powinny sięgnąć kobiety. Zdrowy rozsądek, który bije z tej książki, przyda się wielu z nich. Przypomni, że świat nie ogranicza się do brudnych jednorazowych pieluszek. Za to właśnie jestem wdzięczna. Że Ayelet Waldman odważyła się powiedzieć na głos to, czego wstydzi się wiele z nas.

Możesz przeczytać również