Wykopalisko #1 Twój pies, twoje gówno!
Z psem spaceruję. Niedaleko mnie idzie kobieta z
psem na smyczy i tuptającym obok niej dzieckiem. Dziecko wbiega na
trawę, nic nadzwyczajnego, bo jesień, liście takie żółte i tak
przyjemnie szeleszczą pod nogami. Nie wchodź na trawę, tam są psie kupy!
- krzyczy matka, a sekundę później ten jej pies, ten jej piękny,
biszkoptowy labrador o błyszczącej sierści kuca i robi swoje. Pewnie dużo, w
końcu to nie chomik. Kobieta rusza w dalszą drogę, łapiąc dziecko za rękę i przyciągając do siebie psa.
źródło |
- Proszę pani, może torebkę? - pytam, wyciągając foliowy woreczek z podajnika przyczepionego do smyczy mojego psa.
- Torebkę? Po co? - pyta, patrząc na mnie z obrzydzeniem, jak na gumę przyczepioną do podeszwy jej pięknego buta.
- Żeby posprzątała pani po swoim psie.
- Pani chyba żartuje, nie będę się w kupie babrać. Na trawę zrobił, nie ma po co sprzątać, samo się rozłoży.
Taka
sytuacja nie miała miejsca, ale mogłaby, i nie byłaby niczym nadzwyczajnym.
Zdecydowana większość psiarzy zdecydowanie po swoich pupilach nie sprząta, a w
każdym większym mieście psy zostawiają codziennie na chodnikach i
trawnikach nawet kilka ton odchodów. Kupa gówna, co?
A
psia kupa nie parzy. Naprawdę. Chwycenie jej w dłoń przez foliowy
woreczek i wrzucenie do kosza nie sprawi, że umrzesz z obrzydzenia, choć śmierdzi czasem jak diabli. I nie, nie ucierpi na
tym Twój wizerunek. I nikt nie spojrzy na Ciebie jak na idiotę. Za
to nie sprzątanie po własnym psie to straszna wiocha, serio, i coś, czego należy się
wstydzić. Ach, przy okazji można zarobić mandat. Wycierasz i myjesz sobie tyłek po wypróżnieniu? Spłukujesz po sobie wodę w ubikacji? Wyrzucasz do kosza
pampersy swojego dziecka? Jeśli tak, to dlaczego do cholery nie
sprzątasz po swoim psie i jeszcze rozglądasz się na wszystkie strony, lub wciskasz łeb w telefon myśląc, że nikt nie widzi, jak udajesz głupka, który nie wie, że jego pies właśnie sra?
Potem jest tak:
Potem jest tak:
TWÓJ PIES, TWOJE GÓWNO!
Wiele miesięcy temu kupiliśmy "beczułkę" na jednorazowe (uwaga: chyba wszystkie dostępne
na rynku są biodegradowalne!) woreczki na psie kupy, którą przyczepia się do smyczy i
bierze ze sobą na każdy spacer. Do beczułki wsadza się rolkę z
woreczkami, która przypomina papier toaletowy, dzięki czemu wygodnie
jest je wyjąć. Koszt beczułki to w zależności od sklepu ok. 8-15
złotych, cena woreczków waha się w granicach kilku złotych, zależne jest
to od ilości rolek i woreczków w paczce. Za 60 sztuk woreczków z uroczym wzorem psich łapek zapłaciłam niecałe 9 złotych.
27.10.2013 (edytowany)
27.10.2013 (edytowany)
Beczułek jest do koloru do wyboru, to tylko przykład: źródło |
UWAGA: W ramach Wykopaliska, niedziele (ale raczej nie wszystkie :)) zarezerwowane będą dla moich tekstów ze starych blogów.
0 komentarze
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.