Matthew Cobb - Największa tajemnica życia. Jak rozszyfrowano kod genetyczny
To kwestia genów.
U nas to genetyczne.
Masz to w genach.
Czym
właściwie są geny? Co jest w nich takiego, że dzięki nim jesteśmy, jacy
jesteśmy i wyglądamy tak, a nie inaczej? Są tajemnicze, skomplikowane i
dla wielu wydają się wręcz boskie. Nic więc dziwnego, że nad odkryciem
tajemnic kodu genetycznego i samych genów pracowały i pracują tysiące
tęgich głów - naukowców, których celem jest jak najgłębsze ich
zrozumienie. Fakt faktem, mają nad czym pracować, bowiem jak w swojej
książce Największa tajemnica życia. Jak rozszyfrowano kod genetyczny wspomina wielokrotnie jej autor, Matthew Cobb, odkrycie, jakimi prawami rządzą się geny, na co wpływają i od czego zależą, to żmudne i niezwykle czasochłonne zajęcie.
Nie będzie niczym zaskakującym jeśli powiem, że książka Cobba nie jest lekturą dla każdego, w końcu nie każdy jest zafiksowany na punkcie nauki. Ponadto książka może być dosyć trudna w odbiorze dla kogoś, kto swoją biologiczną edukację zakończył na poziomie szkoły średniej, ale to akurat jest całkowicie zrozumiałe w przypadku lektury tego typu. Sama nie raz i nie dwa musiałam zerkać do Wikipedii, żeby zrozumieć, o czym w ogóle mowa, chociaż jakieś tam podstawy genetyki znam i nie jestem do końca zielona w tym temacie. Pomijając jednak kwestie trudnych do zrozumienia pojęć, muszę uczciwie przyznać, że Największa tajemnica życia... jest lekturą niezmiernie fascynującą. Nie tylko dlatego, że traktuje o jednym z najbardziej skomplikowanych i tajemniczych zagadnień nauki, ale też z tego względu, że pokazuje, jak wielką determinacją i ambicją musieli cechować się ludzie, którzy chcieli odkryć tajemnice genotypu. Cobb zabiera nas w podróż po świecie ludzi owładniętych żądzą odkryć, a taka podróż nigdy się nie nudzi.
Tytuł oryginału: Life's Greatest Secret: The Race to Crack the Genetic Code
Liczba stron: 568
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ocena (1-10): 7 - bardzo dobra
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ocena (1-10): 7 - bardzo dobra
0 komentarze
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.