Marta Owczarek, Bartek Skowroński - Byle dalej. Pod stopami słońca
W lipcu 2012 roku napisałam:
"Marta i Bartek postawili wszystko na jedną kartę. Rzucili pracę i wybrali się w podróż dookoła świata, trwającą, jak się okazało, dokładnie 888 dni. Mongolia, Chiny, Kambodża, Wyspy Pacyfiku, Indonezja, Australia, Argentyna, Chile, Boliwia, Kolumbia… podróż przez 24 kraje, o których wielu z nas może tylko pomarzyć."
Moje wrażenia z pierwszej książki Marty Owczarek i Bartka Skowrońskiego były jak najbardziej pozytywne. Pamiętam to jak dziś - był lipcowy weekend, a ja czytałam ich książkę wylegując się w słońcu wpadającym do mojego mieszkania przez otwarte okna.
Minęło kilka lat i nagle BUM! Znowu oni, znowu o podróży. Czy chcę przeczytać? Chorego pytają, no jasne, że chcę! Przeczytałam więc, wchłonęłam tę ich historię, przemierzając wraz z nimi drogę na wschód, do Pamiru i jeszcze dalej. W deszczu, w słońcu, na motorach, wśród oblepiających ciało motyli i kąsających maszkar. Wśród gościnnych mieszkańców Rosji, Tadżykistanu, Kazachstanu i Uzbekistanu. Przez niegościnne błota i nieprzejezdne drogi. Znowu z Martą i z Bartkiem, jak z dobrymi znajomymi, których trudno nie żegnać ze smutkiem, gdy mówią: wybaczcie, musimy się już zbierać.
Byle dalej. Pod stopami słońca to jedna z tych książek, które czyta się z wszechogarniającym pragnieniem wyruszenia w daleką podróż. Gdziekolwiek, byle tylko wyruszyć. Gdziekolwiek, byle dalej. Przepiękne zdjęcia, cudowne poczucie humoru, dużo wzruszeń i przy okazji mojej autentycznej radości z ich szczęścia. Nie zastanawiać się. Czytać!
Liczba stron: 360
Wydawnictwo: Świat Książki
Ocena (1-10): 7 - bardzo dobra
0 komentarze
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.